Zmieniłam wystrój bloga na taki, który odzwierciedla obecnie wszystko, czego pragnę: zimowej atmosfery zimna za oknem i ciepła w domu. Zimna na zewnątrz i ciepła w sercu. Wyciągniętych swetrów. Zakolanówek. Gorącego kakao (które mogę co najwyżej powąchać...).
Już za niespełna miesiąc koniec świata. Ale najpierw - egzaminy semestralne w mojej cudownej szkole. Ta kolejność niespecjalnie mi odpowiada, och nie, chociaż teraz wszystko składa się w logiczną całość. Jeśli ilość materiału do nauki mnie nie zabije, zrobi to coś innego, cóż - w końcu wszyscy umrzemy, czyż nie?
Próbuję wziąć się w garść. Staram się być dobrą przyjaciółką, lepszą uczennicą, wywiesiłam ogłoszenia o udzielanych przeze mnie korepetycjach. Czas chwycić się czegoś w życiu. Mam wrażenie, że wszystko wokół mnie pędzi, wywraca mnie, depcze, a ja nie mogę się podnieść. Brakuje mi czegoś. Sił albo chęci. Albo płaskiego brzucha.
Mam dla Was piosenkę. Podziwiam ludzi, którzy potrafią stworzyć coś tak pięknego. Mam łzy w oczach, gdy tego słucham.
Florence + The Machine - Breath Of Life
Fly
Ładnie tutaj, nie powiem.
OdpowiedzUsuńTeż mi brakuje sił, a do płaskiego brzucha mi jeszcze daleko.
Dodaję.
Trzymaj się.
jak tu uroczo ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko ja trzymam za Ciebie kciuki. Nawąchaj się kakao i zrelaksuj. Dobry plan to podstawa i wszystko można osiągnąć ( nawet koniec świata :)
Bądź dzielna i nie rezygnuj z marzeń.
Florence ma piękną muzykę. Bardzo, bardzo ją lubię. Tylko czekam na koncert :)
OdpowiedzUsuńWeźmiesz się w garść, tak jak my wszystkie. To jest do zrobienia. Już od jakiegoś czasu też czuję, że brak mi sił na wszystko. I, że nie jestem tak dobra jak mogłabym być. Gdybym tylko się wzięła za siebie oczywiście.
Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki :)
Śliczne uda na zdjęciu... Dziękuję za wsparcie i mam pytanie, naprawdę przeszłaś CAŁĄ calutką skinny girl? Boże, nigdy nie słyszałam, żeby ktoś to zrobił. Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuń