środa, 13 czerwca 2012
The A Team
Ed Sheeran - The A Team
PIĄTY DZIEŃ SGD
Bilans: 375/450 (jak dotąd)
Śniadanie - dwie kromki chrupkiego chleba z jajkiem i keczupem 175 kcal
Obiad - trochę risotto 200 kcal
Kolacja (planowana) - może jakieś białko z jajka. A najlepiej nic.
Jest gorzej niż myślałam. Czyli bardzo, bardzo źle.
Waga leci powoli. 0,7 kg a tyle męki. Ale nie poddam się, muszę być silna. Muszę. Z wielu powodów.
Poprawka będzie na 100%. Poszłam do LO na bardzo wysokim poziomie i nie wiem już, czy to była dobra decyzja. Szkoła jest świetna. Ludzie fajni. Atmosfera super. Wycieczki, a nawet nauczyciele okej. Ale oceny? Egzaminy? Poczucie utraty kontroli jest straszne i teraz mogę powiedzieć Wam to już na pewno.
I jest jeszcze bezsilność. Też w wielu kwestiach.
Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Chce mi się wymiotować, gdy myślę o swoim życiu. Nie potrafię być taka, jakbym chciała. Nie potrafię się zmienić, choćbym nie wiem jak bardzo próbowała. Staram się. Bardzo mocno, a to nic nie daje. Nic. Ja nie wiem, jak długo jeszcze zdołam tak to ciągnąć. Chyba nie wystarczająco długo.
Piję ocet. Jest ohydny.
Biorę tabletki. Zbyt dużo.
Chcę zrobić sobie krzywdę. Za mocno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
But lately her face seems slowly sinking, wasting, crumbling like pastries and they scream
OdpowiedzUsuń"The worst things in life come free to us"...
Piękna piosenka.
Mamy podobny wzrost i cele, trzymam za Ciebie mocno kciuki ;)
Dodaję do linków.
A jeśli chodzi o senes, pomaga mi po napadach. ;)
Poczucie braku kontroli, beznadziei i bezsilności- znam to ale nie prawdą jest że nie da się z tym nic zrobić, ale nie da się też od razu z dnia na dzień odmienić życia. Metoda małych kroczków a w końcu uda ci się ze wszystkim.. ;)
OdpowiedzUsuńMoże zamiast się krzywdzić, lepiej stanąć rano przed lustrem i zastanowić się, czy naprawdę warto pogrążać się jeszcze bardziej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń