piątek, 14 września 2012

The Beauty Kills

 

Wróciłam do SGD
Bardzo obawiałam się pisać o tym kolejny raz - to wstyd i słabość zaczynać w kółko. Myślę jednak, że blog pomógł mi nieziemsko, gdy poprzednim razem przeszłam cały miesiąc tej diety. Wierzę też, że pomoże tym razem: bo Wy, Motylki, jesteście dla mnie ogromnie ważne. 
Dzisiaj drugi dzień. 

Ale post nie będzie o tym. Chociaż i tutaj muszę Was uściskać, bo mnie zainspirowałyście i oto jest: historia The Beauty Kills. Moje nowe opowiadanie. Zapraszam Was gorąco!

www.thebeautykills.blogspot.com

4 komentarze:

  1. tym razem dasz radę, uda się ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. SGD to dobra dieta, również na niej jestem.. Zobaczymy co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem najważniejsze że walczysz. Będę trzymać kciuki. Zgadzam się z A. SGD to dobra dieta;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki żeby Ci się udało. Jeszcze nie próbowałam tej diety, wolę tradycyjną głodówkę. :)

    OdpowiedzUsuń