Wczoraj: dużo owoców, dwa razy zupa kapuściana, kawa. Źle.
Dzisiaj: dwa razy kawa, guma do żucia. Lepiej.
Na
praktykach w szpitalu psychiatrycznym, na które udałam się dla
zaspokojenia wrodzonej ciekawości, usłyszałam - oddział dla
anorektyczek? Nie tutaj. One potrzebują osobnego miejsca i programu, i
wiele z nich już nie wychodzi z choroby.
Uśmiechnęłam się smutno, założyłam nogę na nogę.
"Biedne dziewczyny", powiedziałam do oprowadzającej mnie ordynator, trzęsąc się w środku ze strachu.
Wczoraj
znowu się pojawił. Siedzieliśmy razem do drugiej, choć wiedziałam, że
czeka mnie ciężki dzień. Olałam lekcje i sprawdzian z angielskiego, bo
kiedy z nim jestem, moje problemy znikają. Jestem lekka jak piórko, a
czas leci w szalonym tempie.
I oto mam -
kolejny powód, dla którego mogę Cię pokochać, M. Potrafisz wysłać do
szpitala człowieka, który zabił Twojego psa i umiesz popłakać się,
oglądając Titanica.
Lubisz wygrywać, gdy się ze sobą droczymy, ale ostatecznie to mnie pozwalasz decydować.
Słyszałam, jak nucisz francuskie piosenki o miłości.
Mówisz: "Proszę, uważaj na siebie", kiedy się żegnamy.
Jakbyś wiedział.
Jakbyś już wiedział o wszystkim.
To musiało być straszne uczucie, słysząc coś takiego.
OdpowiedzUsuńNie łatwo jest udawać kogoś kim się nie jest, nie łatwo jest codziennie zmieniać maski, by zaspakajać potrzeby innych, nie swoje.
Dobrze, że masz taką osobę.
http://you-have-to-be-strong.blogspot.com/
W sumie, przeczytałam już chyba całego Twojego bloga, ja swój prowadzę ale w 40 % precent jeżeli chodzi o imiona daty, niektóre fakty, kłamię, wprowadzam innych w błąd, aby nikt nie wiedział kim jestem.. Jesteś wyjątkowa, miałaś trudniej w domu, ale ja ciężej, oj uwierz, to nie był słowa ale bicie, poniżanie i.. dobra nie ważne, życzę Ci powodzenia, czytałam u Ciebie temat Samotnia, też to sobie muszę zrobić..
OdpowiedzUsuń