sobota, 28 grudnia 2013

Wsparcie | SGD d. 1., 2. i 3.

1381_c4ed_350
Jakoś idzie. Jakoś z łatwością, choć przecież wiem - przechodziłam przez to tyle razy. Wiem, że najgorsze próby wciąż jeszcze przede mną. 
Ale P. jest tak ogromnym dla mnie wsparciem. Znacznie większym wsparciem, niż śmiałam przypuszczać, że będzie. Nie zna oczywiście szczegółów mojej diety, nie wie, jaki limit kalorii sobie serwuję, więc stara się jak może. 
Przynosi mi owoce. Wyciska sam cytrusy i daje mi świeże soki do picia. Dzisiaj nocowałam u niego i na śniadanie dostałam do łóżka sałatkę bez grama tłuszczu i serek wiejski light, i ten pyszny, świeżo wyciskany sok pomarańczowo - mandarynkowy. 
(zakochaj się w nim, zakochaj się w nim ty idiotko)

SGD dzień 1, 2 i 3 - zaliczone. 



5 komentarzy:

  1. co to sgd..?
    tez bym chciala taka osobe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skinny Girl Diet - rozpiskę znajdziesz notkę niżej ; )

      Usuń
  2. Przeczytałam Twoje wpisy. Jestem cholernie ciekawa Twojej osoby..
    Dodaję do obserwowanych, kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie jest mieć takie wsparcie :) Ja chyba nie dałabym rady wytrzymać na SGD, ale podziwam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super, że tak Cie wspiera. Mój chłopak nie ma żadnego pojęcia o diecie i dla niego domowej roboty kotlet z frytkami jest tak samo zdrowy jak sałatka. Ale to dlatego że zawsze był przeraźliwie chudy i nadal jest, i nie zrozumie że ja jedząc takie ilości jak on byłabym gruba. No ale, co zrobić. W każdym razie zamiast soku robi mi frytki i muszę się powstrzymywać xd ale sie rozpisałam...

    powodzenia w SGD ;) trzymam kciuki.

    I SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU :*

    OdpowiedzUsuń